13 replies on “Prezentacja ostatnich purzydeł, czyli prawdopodobnie najkrótszy wpis głosowy.”
He he.
Jakie malutkie kociaczki.
NO maleńkie mruczadła. I to “wlącz koty”
Faaajne, kiciowate takie małe. Bym takie sierściaste przytulił i głaskał bez przerwy po prostu. 🙂
Ale nie przemyślalem tego tak generalnie, bo… Miały być koty, a w sumie nadającego się do wstawienia czegoś to nie za dużo mi z tego wyszło
Jakiet słodkie. 🙂
Dlategoż wrzucilem Pomyślę nad czymś dłuższym na przyszłość.
słodziutkie purzydła, włącz koty! 🙂
Nie włączę, coś takiego jak koty…. nie istnieje.
To co to było?
xD
TO była wirtualna symulacja możliwości istnienia takiego czegoś. I ja nie wiem kto to w ogóle nazwał
kotem, skąd się wzięła nazwa dla czegoś co nie istnieje wlaściwie. 😛 😛 😛
Ja kiedyś na rękach trzymałam trzy dwudniowe kocidełka. I one tak miałczały. A ich mamunia, jaka wkurzona na mnie była.
13 replies on “Prezentacja ostatnich purzydeł, czyli prawdopodobnie najkrótszy wpis głosowy.”
He he.
Jakie malutkie kociaczki.
NO maleńkie mruczadła. I to “wlącz koty”
Faaajne, kiciowate takie małe. Bym takie sierściaste przytulił i głaskał bez przerwy po prostu. 🙂
Ale nie przemyślalem tego tak generalnie, bo… Miały być koty, a w sumie nadającego się do wstawienia czegoś to nie za dużo mi z tego wyszło
Jakiet słodkie. 🙂
Dlategoż wrzucilem Pomyślę nad czymś dłuższym na przyszłość.
słodziutkie purzydła, włącz koty! 🙂
Nie włączę, coś takiego jak koty…. nie istnieje.
To co to było?
xD
TO była wirtualna symulacja możliwości istnienia takiego czegoś. I ja nie wiem kto to w ogóle nazwał
kotem, skąd się wzięła nazwa dla czegoś co nie istnieje wlaściwie. 😛 😛 😛
Ja kiedyś na rękach trzymałam trzy dwudniowe kocidełka. I one tak miałczały. A ich mamunia, jaka wkurzona na mnie była.
słodkie.